Hej kochani!
Dawno się nie odzywałam, ale to dlatego, że byłam zabiegana. Powodem była 18-stka mojego chłopaka :3
Musiałam kupić prezent dla niego. Jeszcze w między czasie pisali jego kumple i pytali o jego wymiary, a mi ciężko to sprawdzić będąc 33 km od niego :/ Dlatego musiała pomagać mi mama Kamila. Potajemnie rozmawiałyśmy przez telefon i mówiła mi potrzebne informacje.
Nie mogłam się doczekać imprezy! Ale w tym poście powiem wam o imprezie rodzinnej :)
Umówiła się, że pomogę Pani Kamili (chodzi o mamę Kamila xd) w przygotowaniach. Podjęłam się nie lada wyzwania, gdyż w kuchni jestem straszną ofermą :3 Ale starannie wykonywałam jej prośby. Jak się okazało nie było to takie straszne, ale wyczerpujące. Zrobiliśmy 5 rodzai sałatek, jajka faszerowane i coś jeszcze, ale nie wiem co to było :D Oczywiście potraw było dużo, dużo więcej, ale na szczęście to już robiła mama Kamila.
Dobrze mi się gada z Kamila rodziną i wygląda na to że mnie akceptują, co mnie bardzo cieszy :D
Niestety nie mam zdjęć z Kamilem, ale mogę wam pokazać jak wyglądała jego reakcja na co niektóre prezenty :) +jak ja się prezentowałam na tak ważnym dla niego dniu. Ode mnie dostał skórzany portfel, wodę toaletową i nasz wspólny portret. :) Jest tam też zdjęcie które przedstawia mnie krojącą tort jubilata (cóż za zaszczyt) :D

Buziaki Mrówa <3